Krzątanina prawna wokół psa Krapka skatowanego przez swoich właścicieli
Na początek tego roku, dokładnie w styczniu, Fundacja AFN podzieliła się smutną wiadomością o psie o imieniu Krapek. Ten biedny stworzenie został odkryty na górach odpadów, zmarznięty do szpiku kości, zaniedbany do granic możliwości i pozbawiony futra na niemal całym ciele. Krapek odnalazł się w tragicznym stanie, z odmrożonymi kończynami, wyniszczony i pokryty jedynie 10-procentową warstwą sierści.
Fundacja Alarmowy Fundusz Nadziei jest organizacją charytatywną, której celem jest niesienie pomocy zwierzętom w potrzebie. Tak też stało się w przypadku Krapka. Po ustaleniu tożsamości jego właścicieli, sprawa dotarła aż do sal sądowych.
Jak podaje sama fundacja, tuż przed rozpoczęciem letnich miesięcy, Sąd Rejonowy w Ostródzie wydał prawomocne wyroki skazujące Danutę C. oraz Eugeniusza G., właścicieli Krapka. Zarzuty? Skrajne znęcanie się nad tym nieszczęsnym psem.
Dorosłe osoby zdawały sobie sprawę z cierpienia, które zadawali Krapku poprzez lekceważenie jego zdrowia i higieny oraz ignorowanie objawów chorób. W wyniku takiego traktowania, pies stracił aż 80-90% swojej sierści, co prowadziło do hipotermii. Jego zaniedbanie doprowadziło go do straszliwych odmrożeń na kończynach i drastycznej utraty masy ciała.